Forum Sesje RPG
Witaj w świecie Fantasy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wasze postacie...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Wędrowny szlak - sesja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RevaN
Administrator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wlkp :P

PostWysłany: Nie 16:18, 17 Gru 2006    Temat postu:

Lol, mówisz tylko w swoim imieniu, co ja, sam nie moge w swoim?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hawkmoon
Giermek



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

PostWysłany: Nie 19:02, 17 Gru 2006    Temat postu:

Imię: Darath
Rasa: Wysoki elf
Klasa: Mag
Płeć: Mężczyzna
Charakter neutralny dobry – Stara się pomagać, ale nie jest bardzo ufny, czasem gdy podejrzewa podstęp to nie pomaga. Nie jest charytatywnym dobroczyńcą, grosz zawsze się przyda.

Wiek: 287 lat
Wzrost: 190cm
Oczy: Ciemnozielone
Blond włosy opadające na ramiona, szpiczaste uszy

Historia:
Historia Daratha rozpoczyna się w lasach tak odległych, że już zapomnianych. Tam się urodził, wśród drzew Tharinoru, najwspanialszego miasta elfów w dziejach. Od dziecka marzył o zostaniu magiem, dlatego wstąpił do Akademii Magii. Kształcił się tam przez ok. 200 lat. Poznawał tajniki i sztuczki, do czasu. Pewnego dnia, niczym nieróżniącego się od innych, do miasta przybiegł nasz zwiadowca. Okazało się, iż ogromna armia goblinów i orków maszeruje z zachodu. Ich ślady znaczyły śmierć i ogień, walka była nieunikniona. Wszyscy zdolni do walki zostali zmobilizowani, łącznie z nim, była to pierwsza prawdziwa walka w jego życiu, ale nie ostatnia, walka o jego dom. Obie strony walczyły zażarcie, jednak orków wciąż przybywało. Miasto broniło się 6 dni, 7 miało upaść. Wtedy opuścił swój posterunek i pobiegł do wieży akademii. Wparował do swojego pokoju, zabrał niezbędne rzeczy i udał się na sam szczyt szkoły magii. W jednym tylko celu. W komnacie położonej na ostatnim piętrze znajdował się pradawny artefakt, jedna z 5 ksiąg magii, Księga przywołań i transformacji. W środku na szczęście nikogo nie było jednak, gdy Darath wychodził przyjaciel zobaczył go. Przyglądał mu się przez chwilę, i po chwili zaczął skandować zaklęcie. Elf złapał jakąś książkę i rzucił nią. Eliar obronił się magią, lecz Darath tylko na to czekał. Zaczął inkatować zaklęcie i po chwili z jego ręki wyleciała lodowa strzała. Eliar nie miał szans, po chwili padł na ziemię, z całą pewnością martwy. Tak mu się wydawało, jednak przechodząc obok jego ciała nie był już taki pewny. Wyskoczył z wieży i pobiegł w stronę podziemnego tunelu, wszyscy walczyli, więc nikt go nie zatrzymał. Gdy wyszedł na powierzchnię, jakieś półtora mili od miasta, niedaleko gór, widział płonące drzewa, Tharinoru. Ale miał artefakt, mógł uratować miasto. Jednak wtedy, dokładnie wtedy, gdy to pomyślał księga zniknęła! Jednak czuł, że coś się z nim stało. Księga odcisnęła na nim niewidzialne piętno. Dotychczas umiał tylko magię lodu i parę sztuczek z katalizowaniem procesów w przyrodzie. Później się okazało, że umie zmieniać swoją postać, oraz swoją laskę w różne zwierzęta. Wędrował ok. 5 dni, co chwila umykając patrolom goblinów, a niektóre likwidując. 6 dnia armia zawróciła z nieznanych mu powodów. Teraz szli w jego stronę, więc musiał uciekać szybciej. W końcu zrozumiał, że zaraz padnie z wyczerpania. Nie miał więcej energii, padł nie przytomny na szlaku. Ale to nie koniec jego historii, tutaj ona dopiero się zaczyna...
Obudziły go gwar i promienie słońca przebijające się przez strzechę. Rozglądał się chwilę i okazało się, iż leży w łóżku w jakiejś chacie, a raczej na jej poddaszu. Było tam małe okienko. Czuł się w miarę dobrze, musiał długo spać, bo zregenerował siły, jego ekwipunek leżał obok pryczy. Krzyk z zewnątrz. - Pomocy!!! - kobieta, a może dziewczyna? Wyjrzał przez okno. Od razu pobiegł na dół, gdy znalazł się w izbie niżej, nikogo nie było, więc wybiegł na świeże powietrze. Zapach świeżej trawy pomieszany ze zwykłymi zapachami małej wioski oraz gwar i poruszenie wdarły się do jego głowy. Przez chwilę oślepiło go słońce, ale gdy tylko widział wyraźnie podbiegł do ludzi, gnomów i przedstawicieli innych ras kłębiących się wokół czegoś. Przedarł się przez nich i zobaczył dwóch zbrojnych znęcających się nad kobietą. - Patrzcie, co dzieje się z tymi, którzy parają się czarną magią i nekromancją!- zaryczał ten większy, widocznie mądrzejszy, a zatem przywódca. Kobieta nie wyglądała na mrocznego maga, w istocie nie wyglądała nawet na kobietę zajmująca się czymś innym poza gotowaniem i służeniem w karczmie. Wszedł do środka kręgu, obaj żołnierze stali przed nim, jakieś 5 metrów.
- Hej szlachetny rycerzu! Macie jakieś dowody na jej winę?- zawołał. Obaj opancerzeni spojrzeli na niego, potem na siebie.
- Pewnie, że tak, widzieliśmy ją w nocy na cmentarzu!
- To żaden dowód.
- Nie mam czasu na pogaduszki z tobą...
- Chyba jednak znajdziesz, bo nie pozwolę na to bezprawie młokosie.
"Rycerze" spojrzeli na siebie i rzucili się na niego. Od razu przygotował się do walki. Zdążył, postawił przed sobą lodową ścianę z kolcami. Wojownik prawie się zatrzymał, ale lekko nabił się na kolce i upadł na ziemię - Lepiej zabierz go do garnizonu, zanim was zabiję. – rzekł i zaczął inkatować kolejny czar, a mniejszy z obrońców prawa, wystraszył się, chwycił swego dowódcę za nogi i powlekł go wzdłuż traktu. Darath pomógł wstać dziewczynie, leżącej niedaleko i powiedział żeby wracała do domu. Ta skinęła głową i odbiegła. Ludzie, i nie tylko, patrzyli na niego jak na jakiegoś najgorszego bandytę, on jednak wrócił do swojej izby na poddaszu. Gdy się pakował przyszedł do niego wójt wsi. Powiedział, że rycerze wrócą i to w większej liczbie i spalą wieś. On najpierw spytał się o położenie wioski, potem powiedział, aby wójt kazał rycerzom szukać mnie w lesie. W pewnym momencie zatrzymał się w lesie i oparłem o drzewo słuchając odgłosów natury. To poruszyło się, złapało go jedną z gałęzi i postawiło w innym miejscu, ciągle jednak przed nim. Był to dąb, ogromny, większy od wszystkich drzew w okolicy- dużo większy. Wpatrywał się w jego pień i zobaczył drzwi. Drzwi? Tak, na pewno drzwi. Wszedł, więc do środka. Dąb okazał się wielopiętrowym żywym mieszkaniem! Pełno było w nich krętych schodów, platform, nawet stołów i łóżek zrobionych z pnączy i gałęzi. Stwierdził, że nie jest to normalne i lepiej się stąd wynosić. Wyszedł i udał się w dal. Przez wiele lat miał jeszcze dużo przygód i przyjaciół. Wiele drużyn, z którymi wędrował. Zwiedził wiele krain. Ciągle czuje, iż Eliar żyje i go szuka, może go w końcu znajdzie...
Ma jednak nadzieje, że nie...

Zdolności:
Magia lodu, magia transformacji(siebie i przedmiotów), Parę zaklęć własnego pomysłu katalizujących różne procesy, np. próchnienie drewna, rdzewienie metalu. W większości używa zaklęć niewerbalnych. W akademii uczyli także wojownicy, każdy mógł wybrać sobie broń, w której się szkolił, było to niezbędne do corocznych zaliczeń, on wybrał kij.

Ekwipunek:
- Magiczna laska z cisowego drewna, która została zaklęta przez jego ulubionego mistrza magii, jest praktycznie niezniszczalna. Darath nie raz i nie dwa przyjmował na nią potężne ciosy z topora lub innej broni. Najczęściej używa jej jednak do zamieniania w różne zwierzęta.
- nóż zatknięty za pasem
- nie nosi szaty - tylko poręczną lekką zbroję bez hełmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morter de Lunarus
Czarna Pantera



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Raciąża(i tak nikt niewie gdzie to jest :D)

PostWysłany: Czw 19:41, 11 Sty 2007    Temat postu:

ok
postać przemyślana, choć cholernie silna...
Ale zobaczymy... Za jakiś czas włącze do gry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hawkmoon
Giermek



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

PostWysłany: Czw 20:24, 11 Sty 2007    Temat postu:

Od dawna robiłem historię i w ogóle całą postać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gucio
Demoniczny Paladyn



Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

PostWysłany: Czw 20:56, 22 Lut 2007    Temat postu:

Teraz będzie kolejny elf. Całe szczęście że mag...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Wędrowny szlak - sesja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin