Forum Sesje RPG
Witaj w świecie Fantasy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stara karczma - niestety spłonęła...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Karczemne rozrywki :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morter de Lunarus
Czarna Pantera



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Raciąża(i tak nikt niewie gdzie to jest :D)

PostWysłany: Sob 23:59, 04 Lis 2006    Temat postu: Stara karczma - niestety spłonęła...

Jest to opis starej karczmy klanu WN, w której z RevaNem przeżyliśmy trochę przygód i wypiliśmy niejedno piwo... Wklejam go tu, byście wiedzieli, jakie dziedzictwo spłonęło...







Karman był w podróży już siedem dni … Ostatnie noce spędził na wozie więc cieszył się kiedy na horyzoncie ukazała się sylwetka karczmy i przyległych do niej budynków… Wyglądała jak zwykła karczma… Jedna z wielu jakie spotkał Karman na swojej drodze wędrownego kupca wędrując od wsi do wsi i sprzedając swoje wyroby… Ot piętrowy drewniany budyneczek… Widać było, że właściciele dbają o niego… Drewniane bale wciąż lśniły jasnością świeżo ściętego drewna… Karman zastanawiał się, czy karczma jest niedawno budowana, czy może ktoś zadał sobie wiele trudu, i wyszorował drewno by nadać mu na nowo jasność… A może… Może to magia, o której tak wiele słyszał, a której nigdy nie widział na własne oczy… Owszem na jarmarku widział sztukmistrzów wyciągających króliki z kapelusza i pieniądze z ucha, ale nigdy nie spotkał tej prawdziwej magii, o której opowiadał mu jeszcze jego dziadek podróżnik kiedy był dzieckiem… Słońca zachodziło i rzucało złote promienie na budynek rozświetlając go w niesamowity sposób… Pomału robiło się jednak szaro i Karman obawiał się, że zanim dojedzie do karczmy całkowicie się ściemni dlatego też ponaglił swojego osła… Przyglądał się jednak wciąż karczmie i wraz ze zbliżaniem się zauważał kolejne szczegóły które bardzo mu się podobały… Okiennica z czerwonego Machoniu przepięknie odcinały się od jasnego dębowego drewna elewacji… Do tego miały delikatnie pofalowane brzegi i powycinane drobne otwory które zapewne układał się w jakiś obraz… Karman słyszał o takich okiennicach… Podobno o poranku gdy przez zamknięte okiennice wpadało światło rzucały one na pomieszczenie cienie, które poruszały się wraz z wędrówką słońca po nieboskłonie i tworzyły prawdziwy spektakl… Karman był bardzo ciekawy, jaką historię opowiadały te okiennice… Zza budynku wystawał zaś murowany komin, z którego wesoło ulatywał szary dym… Karman był szczęśliwy widząc to… Dziś zje ciepły posiłek i ogrzeje się przy ogniu… To bardzo pocieszająca myśl, gdy od kilku dni marzło się śpiąc pod pochmurnym jesiennym niebem… Karman ponaglił jeszcze raz osła umocował lejce i zszedł do wozu, by sprawdzić, czy wszystko jest dobrze umocowane i czy przypadkiem nie zgubił po drodze części swojego towaru… Nie martwił się o osła, gdyż był nauczony trzymać się drogi… Sprawdzanie zajęło tylko chwilę, dlatego Karman zdziwił się ponownie spoglądając w stronę karczmy… Dookoła budynku płonęły liczne pochodnie rzucające delikatną, migotliwą poświatę na budynek karczmy… Okiennice były już pozamykane, co ucieszyło Karmana, gdyż nie musiał czekać do rana by zobaczyć teatr cieni na ścianach karczmy… Był tak tym ucieszony, że nawet nie zastanawiał się, jakim cudem tak szybko ktoś pozapalał tyle pochodni i pozamykał kilka okiennic, zwłaszcza, że większość z nich znajdowało się na piętrze… Jeszcze tylko kilka chwil trwało do momentu, gdy Karman zbliżył się do solidnego płotu karczmy z równo przyciętych żerdzi i przekroczył w końcu wysoką bramę karczmy szeroką na tyle, że mogły by się w niej wyminąć dwa wozy… Dwa kandelabry oświetlały szyld na którym wypisany starannie zdobionymi literami napis głosił „ KARCZMA DZIEŃ PRZED KACEM - Alkohole Świata”. Karman zaśmiał się widząc ten napis… "Świetna nazwa" pomyślał… Wjechał na rozległo podwórze i brukowaną alejką mijając kilka rozłożystych drzew podjechał pod wejście karczmy… Zatrzymał swój wóz i zszedł z niego. Spojrzał na drzwi nad którymi widniał ten sam napis co na bramie i coś, co sprawiło, że krew w nim zamarła na chwile a potem zaczęła szaleńczo pulsować przepływając z ogromną siłą przez jego tętnice, która nabrzmiała na jego szyi… Nad Pięknymi mahoniowymi drzwiami z kutymi zdobieniami z mosiądzu i ażurowymi srebrnymi listkami przybita do ściany wisiała głowa czerwonego smoka… Jednej z najstraszliwszych bestii, które kiedykolwiek poruszały się po terenie imperium, bestii, której sama nazwa paraliżowała życie niejednej wioski… Karman był pewien, że nie jest to drewniana rzeźba zrobiona przez jakiegoś miejskiego artystę, która po pomalowaniu mogła z nawet dużym skutkiem udawać prawdziwego smoka… To była prawdziwa paszcza prawdziwego smoka, przez którą kiedyś przepływały ogniste strugi płomieni palące wszystko na drodze bestii… Karman był pewien, sprawiły to oczy bestii ciągle świdrujące oczy kupca. Oczy, w których ciągle tlił się wewnętrzny ogień… Karman zawahał się przed drzwiami… Nie był pewien, co jeszcze może go spotkać wewnątrz… Zza drzwi unosił się jednak miły dla nozdrzy zapach jadła - pieczonych mięs i świeżego pieczywa… Słychać było gwar i rozmowy wielu osób, które zagłuszała przyjemna dla ucha muzyka… Karman postanowił przemóc strach i niepewność i przekroczył drzwi karczmy… To co tam zobaczył sprawiło, że w piersiach zabrakło mu tchu… Stał jak oniemiały i wpatrywał się we wnętrze… Nie mógł ogarnąć okiem wszystkiego, co tam się znajdowało… Na środku Sali paliło się duże ognisko ogrzewając pomieszczenie i napełniając je miłym trzaskaniem płomieni. Na ogniu na rożnie przypiekał się dzik. Dookoła ogniska porozstawiane były stołu z Machoniu o rzeźbionych nogach. Blaty miały różne kształty - jedne były okrągłe inne prostokątne, a jeszcze inne miały fantazyjne nieregularne kształty. Wokół tych stołów na hebanowych ławach i krzesłach siedziało wiele osób różnych ras i profesji… Krasnoludy opróżniali ogromne mosiężne kufle piwa zajadając przy tym jakieś specjały, z których tłuszcz skapywał im na brody, śmiali się przy tym głośno, przy innych stolikach ludzcy i elficcy czarodzieje w dystyngowany sposób popijali wino z kryształowych kieliszków i rozmawiali po cichu o sobie tylko znanych sprawach… Karman rozejrzał się po reszcie wnętrza… Na ścianach porozwieszane były liczne trofea łowieckie… Były tam rogi i czaszki zarówno zwykłych zwierząt leśnych jak i potworów, których Karman nawet nie znał… Na środku ściany naprzeciw okien na samej górze poprzyczepiane były największe i najcenniejsze trofea… Na środku przybite były rogi Ballora, piekielnego i niezwykle potężnego demona otchłani, pod nim zaś na niemal całej ścianie rozwieszona była skóra czerwonego smoka, zapewne tego samego, którego łeb zdobił wejście do karczmy… Na tej czerwonej skórze odbywał się zaś spektakl cieni… Karman spodziewał się ujrzeć coś niezwykłego, ale to co zobaczył przerosło jego oczekiwania... Myślał, że cienie będą poruszały się wraz ze słońcem, lub że stały obraz będzie migotał wraz ze światłem pochodni… Przed nim jednak rozgrywał się spektakl cieni poruszanych za pomocą niezwykłej i potężnej siły magii… Po skórze biegały jednorożne w otoczeniu driad, nad nieboskłonem przelatywały smoki, czarodzieje i rycerze prowadzili zaciekły bój z demonami z płomiennych czeluści… Obrazy te można by opisywać godzinami, zwłaszcza, że na scenie ciągle pojawiał się ktoś nowy, ktoś znikał, ginął… Cienie zdawały się opowiadać jakąś historię… Karman nawet nie przypuszczał, że była to historia Imperium i historia wielu osób, które przebywały w karczmie jak i osób, które ta karczmę założyły i prowadziły… Karman wpatrywał się w te obrazy i całe wnętrze jak ogłupiały… Z tego stanu odrętwienia wydobył go nagle głos
- Może podać coś na przepłukanie pyłu gościńca?
Karman skierował wzrok w tamtą stronę… Za barem wykonanym tak jak wszystkie meble w karczmie z mahoniu i czarnego jak słoma hebanu stał mężczyzna o bladej cerze i długich włosach… - Może piwa dla naszego gościa??
Karman nie zdążył nawet odpowiedzieć, gdy z kuchni wyszedł wysoki pół-elf o smukłej figurze w fartuchu kucharskim i z dużym nożem rzeźnickim w dłoni
- A może nasz gość życzy sobie coś do jedzenia? O osła proszę się nie martwić chłopiec stajenny już zaprowadził go do stajni i nakarmił… Zatrzyma się pan na dłużej? Jeśli tak, to może przechować towary z wozu w naszym magazynie? Tymczasem, niech pan zdejmie kapotę i rozgości się… Nasze kelnerki pomogą panu we wszystkim… W razie pytań czy problemów zawsze może się pan zwrócić do mnie lub do mojego przyjaciela za barem… Nazywam się Morter de Lunarus a to jest RevaN - człowiek za barem skinął głową - Jesteśmy właścicielami tej karczmy… Niech się pan czuje jak u siebie…
Karman poczuł nagle jak ktoś delikatnym ruchem zdejmuje z niego odzienie. Piękna elfka o długich ciemnych włosach i zielonych oczach uśmiechała się do niego
- Niech pan siada, zaraz przyjmę zamówienie…
„Tak” pomyślał Karman „chyba zatrzymam się tu choć na jeden dzień…” i pociągnął łyk piwa z kufla, który właśnie znalazł się przy jego stole… Kiedy złoty trunek przepływał przez jego gardło zasłuchał się w opowieści jednego z krasnoludów który snuł historie swojego heroicznego boju gdzieś w odległym krańcu imperium…


THE END


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dopey
Uczeń



Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Nie 12:48, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Lindsay Lohan Doing A Hung Guy!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Karczemne rozrywki :) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin